Gryzienie warg podczas całowania
Wargi spełniają bardzo ważną rolę podczas całowania. Kiedy pasja bierze górę, pocałunek łączy dwóch ludzi razem w wymianie zapachów, smaków, tajemnic i emocji. Całujemy ukradkiem, lubieżnie, delikatnie, nieśmiało, zachłannie i bujnie. Całujemy w biały dzień w środku nocy. Dajemy ceremonialne pocałunki, serdecznych pocałunki, pocałunki śmierci. Usta można stosować najpierw do jedzenia, a potem zastosować się do wypowiedzi, ale w całowaniu zaspokajają różne rodzaje głodów. W organizmie pocałunek wyzwala kaskadę neuronowych wiadomości i chemikaliów, które przekazują dotykowe odczucia, podniecenie seksualne, poczucie bliskości, motywacji, a nawet euforii.
A jak to jest z gryzieniem warg podczas całowania?
Szaleńcze dobieranie się do
damskich warg i rozciąganie ich w różnych kierunkach to najkrótsza droga
do zniechęcenia do siebie kobiety.
Jest to bardzo niepraktyczne,
ale też niezbyt przyjemne i może zakończyć się nawet krwawieniem!
Zdaniem Zygmunta Freuda ruchy wykonywane podczas całowania warg partnera są prawie identyczne do tych, jakie towarzyszą ssaniu matczynych sutków i smoczka. Również Adrianne Blue, autorka książki Pocałunek: od metafizyki do erotyki mówi o tym, że całowanie jest czynnością instynktowną - przedłużeniem odruchu ssania, którego uczymy się już w łonie matki.